Rozpoczynamy Adwent. To ten szczególny okres w roku, kiedy ze zdwojoną mocą przypominamy sobie o tym,

że „Światło przyszło na świat” – Jezus stał się jednym z nas, zamieszkał z nami, prowadził przez wiele lat zwyczajne życie.

Co więcej, On przyjdzie do nas znowu (sam wielokrotnie o tym zapewniał), w tym tajemniczym momencie nazywanym „końcem czasów”.

 

I Jego pierwsze przyjście, i to drugie, które możemy sobie na razie tylko wyobrażać,

rzucają na nasze życie i naszą codzienność zupełnie nowe światło.

Bo z jednej strony mamy 100% pewności, że Jezus, Bóg, jest „nasz”, „swój”,

jest niesamowicie blisko i nic, co ludzkie, nie jest Mu obce.

Z drugiej strony On jest Bogiem wszechmocnym, potężnym, Panem historii, przed którym zgina się wszelkie kolano i który

– choć trudno nam czasem w to uwierzyć – trzyma rękę na pulsie naszego życia i pulsie dziejów.